W ostatnim czasie Koło Naukowe HORYZONT zorganizowało dwie autokarowe, jednodniowe wycieczki do Budapesztu, stolicy Węgier. W wyjazdach uczestniczyli studenci Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej, dla których taka przygoda zawsze jest odskocznią od nauki i licznych obowiązków. W obu wyjazdach wzięło udział ponad 160 osób – oczywiście serdecznie zapraszamy na następne horyzontalne podróże!

Tradycyjna zbiórka niedaleko dworca głównego w Bielsku-Białej nikogo nie odstraszyła, choć była dopiero godzina czwarta nad ranem. Po kilku godzinach podróży dotarliśmy na Górę Gellerta, tam mieliśmy około 30 minut czasu wolnego na spacer dookoła wzgórza. Obejrzeliśmy cytadelę oraz sławny Pomnik Wolności. Była to także okazja do zrobienia kilku widokowych zdjęć starego miasta i Góry Zamkowej.

Następnie przyszedł czas na zwiedzanie zabytkowych obszarów Budapesztu. Mieliśmy dwie godziny na obejrzenie wszystkich zakamarków starej Budy. Można było zobaczyć Pomnik Turula, Zamek Królewski, Kościół św. Macieja, a także Wieżę Marii Magdaleny. Oprócz tego dodatkową atrakcją była kolejka torowa – Funikular oraz Labirynt Budziński. Osobiście na mnie ogromne wrażenie zrobiła Brama Wiedeńska oraz Baszta Rybacka. Wiele historycznych budynków bardzo przyciągało uwagę, nie sposób było przejść obok i nie zrobić zdjęcia.

Oprócz tego spacer po wybrukowanych dziedzińcach dodawał uroku całej wyprawie. Oczywiście każdy znalazł także chwilę na kawę, wiele ulicznych kawiarni serwowało wspaniałe napoje i desery. Udałam się do lokalu ze wspaniałym widokiem na dziedziniec, pyszna kawa i doskonałe towarzystwo dodało mi sił na czas dalszego zwiedzania.

Następnie, już prawie na koniec, wspólnie udaliśmy się pod Pomnik Milenium, na Plac Bohaterów. Tam dostrzegliśmy wysoką kolumnę z archaniołem Gabrielem. Tuż obok widoczne było Muzeum Sztuk Pięknych i… nasz autokar. Droga powrotna była bardzo wesoła, ponieważ w autokarze nasz opiekun, dr Maciej Kalarus, zorganizował loterię, w której większość zdobyła niewielkie upominki, które przysporzyły wiele radości i uśmiechu.

Ruszyliśmy dalej. Szliśmy ze Wzgórza Zamkowego przez Most Łańcuchowy, bulwarem Dunaju w stronę placu i pomnika Sandora Petofiego. Zobaczyliśmy Kościół Śródmiejski. Przeszliśmy następnie ulicą Vaci, potem udaliśmy się w stronę Placu Kossutha, pod ogromny gmach węgierskiego Parlamentu, który zachwyca wielkością, ponieważ jest największy na świecie. Tam też spędziliśmy pół godziny i była to okazja do zrobienia kilku ciekawych fotografii. Następnie udaliśmy się w stronę peszteńskiej starówki. Po drodze mogliśmy podziwiać gmach Muzeum Etnograficznego, a także pomnik Imre Nagya. Dotarliśmy do Placu Wolności, pod Bazylikę św. Stefana oraz na uliczny targ, który odbywa się co roku w okresie poświątecznym. Tam mogliśmy spróbować różnych węgierskich dań oraz kupić nietypowe pamiątki, także wykonywane ręcznie.

Wycieczkę zaliczam do udanych i bardzo się cieszę, że mogłam wziąć w niej udział. Ilość wspaniałych widoków była ogromna, a ja osobiście cyknęłam mnóstwo zdjęć. Największe wrażenie zrobił jednak na mnie gmach węgierskiego Parlamentu – budynek nie tylko jest ogromny, ale także niesamowicie piękny. Przyznam szczerze, że spacer po małych uliczkach Budapesztu wzbudzał moją ciekawość, miałam ochotę zajrzeć we wszystkie zakamarki tego pięknego miasta. Przydrożne kawiarenki i małe restauracje dodają niesamowitego uroku i splendoru. Kolejna wycieczka z Horyzontem zaliczona.

Katarzyna Satława, (ATH – A Teraz Horyzont!)